W Polsce debata na temat konieczności tworzenia szpitalnych komisji etycznych (SKE) jest żywa i pełna kontrowersji. Komisje te, jako instytucjonalne wcielenia bioetyki, mają potencjał do przyczynienia się do demokratyzacji i uspołecznienia medycyny, która wciąż wykazuje silne tendencje paternalistyczne. SKE mogłyby odegrać kluczową rolę w otwieraniu systemu opieki zdrowotnej na społeczeństwo, umożliwiając obywatelom wpływ na jego kształt i funkcjonowanie.
Zadania SKE są różnorodne i obejmują między innymi redagowanie dyrektyw etycznych, działalność edukacyjną oraz dbałość o przestrzeganie praw pacjenta. Szczególnie ważne wydaje się tworzenie wytycznych dotyczących postępowania w sytuacjach terminalnych, gdzie często dochodzi do konfliktów między opinią lekarza a wolą pacjenta lub jego rodziny. Edukacja w zakresie komunikacji z pacjentami i ich bliskimi mogłaby znacząco zmniejszyć liczbę takich konfliktów.
Jednakże w Polsce bioetyka jako dyscyplina jest wciąż słabo rozwinięta, a programy edukacyjne w zakresie etyki lekarskiej nie odzwierciedlają nowoczesnych podejść bioetycznych. Dodatkowo, środowiska lekarskie często wykazują opór przed włączaniem do procesu decyzyjnego osób spoza profesji medycznych, co utrudnia demokratyzację i socjalizację SKE.
W obliczu tych wyzwań istnieje obawa, że powoływanie SKE w obecnych warunkach może być przedwczesne i zamiast przyczynić się do postępu, może prowadzić do utrwalenia paternalistycznych postaw i ograniczenia roli SKE do funkcji kontrolnych. Dlatego też, zanim przystąpimy do tworzenia SKE, powinniśmy zadbać o odpowiednie warunki instytucjonalne, kadrowe i edukacyjne, które umożliwią im skuteczne działanie na rzecz demokratyzacji opieki zdrowotnej.