W Polsce toczy się gorąca dyskusja na temat prawnych aspektów zapłodnienia in vitro (IVF). Z jednej strony, pojawiają się głosy podkreślające prawa osób starających się o potomstwo, z drugiej – wskazuje się na konieczność ochrony życia ludzkiego od początku jego istnienia. W tym kontekście wyróżnia się dwa główne podejścia do regulacji IVF. Pierwsze z nich akcentuje autonomię jednostek w decydowaniu o prokreacji, co znajduje odzwierciedlenie w prawodawstwie brytyjskim i hiszpańskim, gdzie wolność prokreacyjna jest traktowana jako priorytet. Drugie podejście, reprezentowane m.in. przez Niemcy, stawia na pierwszym miejscu ochronę życia ludzkiego na każdym etapie jego rozwoju, w tym również w fazie prenatalnej.
W Polsce obserwuje się tendencję do przyjmowania drugiego modelu, co wynika z konstytucyjnej gwarancji ochrony życia. Artykuł 38 Konstytucji RP zapewnia ochronę życia każdego człowieka, co wywołuje debatę na temat zakresu tej ochrony, zwłaszcza w kontekście istot ludzkich, które jeszcze się nie narodziły. W preambule Konstytucji odnajdujemy odniesienia do wartości uniwersalnych, które mają być wspólne dla wszystkich obywateli, niezależnie od ich światopoglądu. W świetle tych wartości życie ludzkie jest chronione od momentu poczęcia.
Polskie prawo karne również wprowadza ochronę dla dziecka poczętego, w tym embrionów in vitro. Zgodnie z Kodeksem karnym, życie ludzkie jest chronione, ale ochrona ta nie jest równoznaczna z ochroną życia „człowieka” do momentu rozpoczęcia porodu. Mimo to, embriony in vitro są objęte ochroną prawną, co wskazuje na to, że polski system prawny opowiada się za modelem, który akcentuje ochronę życia na każdym etapie jego rozwoju.